środa, 1 stycznia 2014

Pina

"Pina" - film  w reżyserii Wima Wendersa poświęcony twórczości niemieckiej tancerki i choreografki Piny Bausch (polski dystrybutor: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty). Oglądałam go w 2011roku w wersji 3D i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Po raz pierwszy oglądałam taniec w takim wydaniu. Drugi raz obejrzałam go już  w domu teraz podczas tych świąt. Mój zachwyt nad mistrzostwem choreografki spotęgował się.Słusznie film nominowany był do Oscara. "Nie obchodzi mnie, jak poruszają się ludzie. Obchodzi mnie to, co ludzi porusza" - mówiła Bausch. Nie znam się na tańcu, choreografii, nie wszystko rozumiałam, ale to, co mnie poruszyło  w tym filmie to ogrom emocji wydobywających się z każdego ciała, z każdej sceny. Niezwykła ekspresja. Wypowiedzi tancerzy świadczyły o tym, że właśnie to tych głęboko osadzonych emocji Pina sięgała a później przekładała je na ruch, na scenę. Podczas przygotowywania spektakli dużo z tancerzami rozmawiała. Mam wrażenie, że każdy przeżywał swoisty katharsis. To ona stworzyła teatr tańca. Szukając w necie informacji na temat Piny dokopałam się, że właśnie w tej chwili w Wuppertalu odbywa się wielki festiwal jej twórczości.Cóż by to było za niezwykłe doznanie - zobaczyć choć jeden cały spektakl  choreografii Piny Bausch.... Może kiedyś. Niemniej jednak film odebrałam szeroko otwartymi oczami i uszami.... Konieczny do obejrzenia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz