![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyBIfLagDFI0gGxr2zDXCOw62BWCsafQsvOgTFyctT-_MFR1kuYnGYFvnkCoe8IAgOt6bTCFhNPfWjLd-pfK_bVTymtKy57zF8ZDqt_Vf5fCE_trKyfSP1qYoye4t6TeInSOhKwZmYTPc/s200/IMGP0807.JPG)
Rozpoczynamy naszą gruzińską przygodę. Przylecieliśmy z Warszawy do Batumi - jednego z największych i najpiękniejszych miast Gruzji. Romik cały czas podśpiewuje piosenkę "Batumi, ech Batumi, herbaciane pola..." Podobno cała Polska ją znała (ja nie) i śpiewała razem z Filipinkami. Czekamy na tę Gruzję, którą wg legendy Pan Bóg zostawił sobie na starość, a oddał Gruzinom , którzy kiedy inni czekali w kolejce po swój kawałek ziemi bawili się i pili, ale, jak powiadali, za Jego zdrowie.Oddał więc im Bóg ten piękny kawałek.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRMmCCPPKgRIELZFC6gyW3jiGM3LCjsNzor7ugFmZNxLZVHaHcTs_BQesVbNthsDDsvCW1S7Ou8Fxp_QwWElIsLMC_D81DfnTKXCDKqOSQ55vQFEmZatEwzK9Tk_InLApm6M0QjO1DYQoz/s200/IMGP0818.JPG)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7RO_h_rRsFh_jdR70BnBruO3y5qSgizVUFGhapshpo194RyvZolRd1IDZlcFcf2EX9Vl7Mo1RlkN_ckTp_qUUzk-GBOjfYFfohykLnF5je6TTt6cuWWC9AAF5zdA5Ruvd0lMF5jcWEl8Z/s200/IMGP0816.JPG)
Już w chwili, gdy wsiedliśmy do autobusu, który miał nas zawieść do hotelu zobaczyliśmy, że to miasto wielkich kontrastów. Okropne budynki, typowa socjalistyczna zabudowa z lat 60-70, bardzo zniszczone- a obok bardzo dużo nowo budowanych. Widać, że tu mocno drgnęło. Nasz hotel znajduje się ok.20km od centrum, nad samym morzem.. Widok jest piękny. Romik oczywiście jak tylko wrzucił walizki do pokoju pobiegł popływać. Wieczorem wybraliśmy się do "miasta". Po drodze nie widzieliśmy ani jednego przyzwoitego domu. Straszna tu bieda i ludzie sprawiają wrażenie jakby te okropne, brudne i potwornie zaba laganione otoczenie im nie przeszkadzało . Domy przypominały mi slamsy cygańskie ze Słowacji. Elewacja w szczątkowym stanie, rozsypujące się okna, poprzewracane ogrodzenia i ogólny brud. Wzdłuż ulicy pełnej dziur płynie "śmierdziawka". Wiele lat upłynie i wiele musi się zmienić, żeby rzeczywiście stało się tak, jak często powtarzają Gruzini, że Gruzja to Europa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz