Niełatwo jest zrobić śniadanie w 4 rodziny :). Ale jakoś się
ogarnęliśmy i o 7.30 przydreptaliśmy do autobusu. Dzisiaj ma być piękna pogoda,
więc jedziemy podziwiać Mont Blank, czy w zasadzie Monte Bianko w Alpach
Graickich.
Podjeżdżamy autobusem do Pra Sec w Val Ferret – Amina. Po
drodze podziwiamy z autobusu przepiękne widoki. Wokół mijamy wiele winnic i
zamków. Wreszcie wchodzimy na szlak. Początkowo pnie się do
góry, a później trawersem idziemy drogą panoramiczną u podnóża Mont de la Saxe
do Rif. Bertone. Trasa jest przepiękna, cały czas mamy widok na Mont Blanc.
Obfotografujemy go z każdej możliwej
strony. W Rif. Bertone trochę polegujemy a później schodzimy do Coumayeur. Ten fragment jest
paskudny – ponad 1,5 godziny schodzimy dosyć ostro w dół. Kolana to
odczuwają. Ja się trochę martwię, bo pobolewa mnie ścięgno achillesa. Mam nadzieję, że ból przejdzie. Coumayeur
to niezwykle urokliwe, turystyczne miasteczko. Po drodze mijamy śliczne
kamienno – drewniane domki i dla mnie nowość – dachy z dachówkami z kamieni,
łupków. To chyba tutaj tradycyjny sposób krycia dachów.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlYwa4dXYbwjpKs44Da1s3pvsc58RGKVc58ZLb9iQGZnHL7FhI1hynzmjjGyBxfrxTlSLP-GfRACcx3U_mdH4TtGogl22vdF-jNtOpHaHauQfT6zMyQeoRurkgHRHMqc2Ihvl0PtQyXeXO/s1600/5.jpg)
Wieczorem spotkanko integracyjne, trochę podśpiewujemy a później jeszcze rodzinne pogaduchy. To był piękny dzień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz