Przed nami koniec "objazdówki" i dłuuuuuga droga do Batumi. Jakieś 8 godzin.
Pierwszy postój na wzgórzu, gdzie znajduje się monastyr Dżwari - perła gruzińskiej architektury, Wspaniała panorama na miasto i na rozwidlenie rzek Mkwari (Kura) i Agry.
Gruzińska Droga Wojenna (nazwana tak przez Rosjan w XIX w.) wiedzie na północ kraju przez ośnieżone nawet latem zbocza Kaukazu. W czasie każdej wojny, która wybucha u stóp tych ogromnych gór, wąski pas podziurawionego do granic możliwości asfaltu, łączącego Południe z Północą, to klucz do sukcesu. Droga Wojenna jest jak brama. Gruzini strzegą jej ze wszystkich sił, a wrogowie - od Persów, Rzymian i Mongołów poczynając, na Rosjanach kończąc, co jakiś czas próbują forsować. To tędy najwygodniej i najszybciej dostarcza się broń, dociera do północnej granicy Gruzji, przekracza Kaukaz. Tak było i w czasie niedawnej wojny Gruzji z Osetią Południową i Rosją, gdy droga znów została zamknięta dla cywilów.
Dalej jedziemy do Mcchety-Mtianet (dawna stolica Gruzji dzisiaj
wpisana na listę UNESCO). To jeden z najpiękniej położonych
regionów
Gruzji.Nazwa kryje w sobie słowo
„mita” czyli góra, co idealnie oddaje charakter regionu. Wchodzimy do
katedry
Sweti Cchoweli. Jeden z gruzińskich poetów napisał o niej „Patrząc na
nią
wierzysz, że Bóg tu jest”. Sweti Cchoweli czyli „drzewo życia” jest
pełna
przepychu o niezwykłych walorach
artystycznych. Początki jej sięgają IV w i związane są z początkami
chrześcijaństwa w Gruzji. Katedra pełniła podobną rolę jak nasz Wawel –
to
tutaj odbywały się uroczystości konsekracyjne królów i przywódców
kościoła, śluby i chrzty koronowanych głów.
A to nie jest obrazek z kolejnego muzeum starych samochodów. Takie auta spotykamy na każdym krokuPierwszy postój na wzgórzu, gdzie znajduje się monastyr Dżwari - perła gruzińskiej architektury, Wspaniała panorama na miasto i na rozwidlenie rzek Mkwari (Kura) i Agry.
Gruzińska Droga Wojenna (nazwana tak przez Rosjan w XIX w.) wiedzie na północ kraju przez ośnieżone nawet latem zbocza Kaukazu. W czasie każdej wojny, która wybucha u stóp tych ogromnych gór, wąski pas podziurawionego do granic możliwości asfaltu, łączącego Południe z Północą, to klucz do sukcesu. Droga Wojenna jest jak brama. Gruzini strzegą jej ze wszystkich sił, a wrogowie - od Persów, Rzymian i Mongołów poczynając, na Rosjanach kończąc, co jakiś czas próbują forsować. To tędy najwygodniej i najszybciej dostarcza się broń, dociera do północnej granicy Gruzji, przekracza Kaukaz. Tak było i w czasie niedawnej wojny Gruzji z Osetią Południową i Rosją, gdy droga znów została zamknięta dla cywilów.
A to najpopularniejsza miniciężarówka